W 67 rocznicę Zbrodni Katyńskiej

/wystąpienie podczas uroczystości zorganizowanej przez NSZZ "Solidarność" w Sali Kolumnowej Sejmu RP/

Zbrodnia Katyńska zajmuje w naszych dziejach miejsce szczególne. Jest tych dziejów momentem najczarniejszym. Zagłada w 1940 r. polskich oficerów, wśród których byli m. in. powołani z rezerwy nauczyciele, a także policjantów, urzędników, ziemian oraz przedstawicieli innych kluczowych dla istnienia narodu grup społecznych i zawodowych była w intencji jej sprawców elementem działań prowadzących do likwidacji narodu polskiego. Narodu rozumianego, jako wspólnota polityczna świadoma swojej historii i wyjątkowości. Plany sowieckie w latach 1939 - 1941 dotyczyły bezpośrednio ziem wschodnich Rzeczypospolitej, które w wyniku paktu Hitler - Stalin znalazły pod panowaniem ZSSR. Polityka władz ZSSR była jednak skierowana przeciwko całemu narodowi o czym świadczyło mordowanie oficerów nie pochodzących z ziem zagarniętych po agresji 17 września 1939 r. Położenie Kraju, którego pozostała część znalazła się pod okupacją hitlerowskich Niemiec, sprawiało, iż po raz pierwszy w dziejach - w wyniku motywowanych ideologicznie zaplanowanych działań - zagrożony został bezpośrednio byt narodowy Polaków.

[Witold Wasilewski przemawia w Sali Kolumnowej Sejmu]

Jeńcy wojenni

W wyniku działań wojennych we wrześniu 1939 r. w niewoli sowieckiej znalazło się ok. 250 tysięcy polskich żołnierzy, w tym 10 tysięcy oficerów. Część żołnierzy - wobec trudności w zorganizowaniu miejsc w których mieli by być przetrzymywani - zbiegła, niektórzy zostali zwolnieni do domów, a pochodzących z terenów okupowanych przez Niemcy przekazani nazistowskiemu sprzymierzeńcowi. Część skierowano do obozów pracy przymusowej. Wielu ze zwolnionych podlegało następnie różnorakim represjom. Oficerów od razu potraktowano w sposób szczególny, źle wróżący ich losowi. Oddani zostali pod władzę specjalnie w tym celu utworzonemu w ramach Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych, Zarządowi ds. Jeńców Wojennych i osadzeni w trzech Obozach Specjalnych NKWD w: Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. W Ostaszkowie dołączyli do rzeszy polskich policjantów i funkcjonariuszy innych służb mundurowych, we wszystkich obozach internowano też niewielkie grupy cywilnych przedstawicieli polskich elit społecznych. Znacznie więcej polskich więźniów - cywili zostało wtrąconych do więzień na obszarach tzw. wschodnich: Ukrainy i Białorusi, czyli okupowanych przez ZSSR ziem wschodnich RP, gdzie towarzyszyli im jeńcy - wojskowi nie zamknięci w obozach specjalnych.

Decyzja z 5 marca 1940 r.

W marcu 1940 roku Ludowy Komisarz Spraw Wewnętrznych Ławrentiej Beria skierował do Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików), adresowane do "towarzysza Stalina", pismo z projektem decyzji likwidacji polskich jeńców. 25700 ofiar miało pochodzić spośród przetrzymywanych w obozach specjalnych (Kozielsk, Starobielsk i Ostaszków) "14736 byłych oficerów, urzędników, obszarników, policjantów, żandarmów, służby więziennej, osadników i agentów wywiadu: ponad 97% narodowości polskiej" oraz "18632 (wśród nich 10685 Polaków)" przetrzymywanych w więzieniach zachodnich obwodów Ukrainy i Białorusi. Wniosek został rozpatrzony przez Biuro Polityczne 5 marca 1940 roku. Na dokumencie, na którym wpisano tę datę, obok parafy wnioskującego Beri znalazły się podpisy: Józefa Stalina, Klimienta Woroszyłowa, Wiaczesława Mołotowa i Anastasa Mikojana oraz adnotacja sekretarza o zaakceptowaniu decyzji również przez Michaiła Kalinina i Łazar Kaganowicza. Postanowienie Biura Politycznego KC potwierdzone zostało w "Decyzji z 5 III 1940 r.", sporządzonej wyciągiem z protokołu nr 13. Decyzją tą członkowie Politbiura KC WKP(b) skazali na zagładę 25700 Polaków.

Mord

Poczynając od pierwszych dni kwietnia 1940 r. NKWD zrealizowało akcję "rozładowania" trzech obozów specjalnych, wywożąc z nich i rozstrzeliwując jeńców. W chwili jej uruchomienia na przełomie marca i kwietnia w obozach więziono: w Kozielsku 4599, w Starobielsku 3895, w Ostaszkowie 6346 osób. Spośród przetrzymywanych w obozach w chwili przystąpienia do ich likwidacji zabito 97% osób, wszystkich z wyjątkiem 395 więźniów "wyłączonych" głównie w celu wykorzystania ich do realizacji sowieckich zamierzeń politycznych państwa, co niestety w odniesieniu do części z nich odniosło zamierzony skutek (np. Zygmunt Berling). Tysiące innych zamordowano strzałem w tył głowy. Jeńców Kozielska zastrzelono w Smoleńsku i Katyniu, ciała ukryto w Lesie Katyńskim; jeńców Starobielska rozstrzelano w Charkowie i tam pochowano; jeńców Ostaszkowa rozstrzelano w Twerze, ciała ukryto w Miednoje. Równolegle dokonano mordu na więźniach przetrzymywanych na zagarniętych przez Związek Sowiecki ziemiach Rzeczypospolitej. Wedle pochodzącej z 1959 r. notatki szefa KGB ZSSR Andrieja Szelepina dla ówczesnego sekretarza generalnego KPZR Nikity Chruszczowa w oparciu o postanowienie z 5 marca wykonywanej przez "specjalną trójkę NKWD ZSSR rozstrzelano 21857 osób z czego: w Lesie Katyńskim (obwód Smoleński) 4421 osób, w obozie Starobielskim w pobliżu Charkowa 3820 osób, w obozie Ostaszkowskim (obwód Kaliniński) 6311 osób i 7305 osób było rozstrzelanych w innych obozach i więzieniach Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi."
Ofiary mordu katyńskiego, czyli popełnionego w oparciu o decyzję z 5 marca 1940 r., nie wyczerpują listy obywateli polskich bezpośrednio zabitych - na ogół zastrzelonych, przez Sowietów w latach 1939 - 1941.

Deportacja rodzin i inne represje

Równolegle z mordem na jeńcach z Kresów Wschodnich II RP wywieziono w głąb Związku Sowieckiego przeszło 60 tysięcy Polaków, głównie członków rodzin zamordowanych jeńców. Decyzja polityczna wywózki katyńskiej zapadła 2 marca 1940 r. i została ujęta w tym samym, co decyzja mordu katyńskiego, protokole Politbiura KC WKP (b) nr 13. Była to tylko jedna z deportacji w latach 1939 - 1941 w wyniku których kilkaset tysięcy Polaków trafiło na osiedlenie na Syberię, do Kazachstanu i północnej Rosji. Większość z nich nigdy nie wróciła w swoje rodzinne strony. Kilkaset tysięcy obywateli polskich zostało w tym czasie poddanych innym, narażającym ich zdrowie i życia, represjom, takim jak: przymusowe wcielenie do Armii Czerwonej, zesłanie z wyrokiem lub bez do łagru, aresztowania i tortury.

Pojęcie ludobójstwa

W dokumencie instytucji międzynarodowej definicja ludobójstwa (ang. genocide) po raz pierwszy została sformułowana podczas pierwszego walnego zgromadzenia ONZ w dniu 11 grudnia 1946 r. W akceptowanej przez większość państw rezolucji nr 96 Zgromadzenia Narodów Zjednoczonych zbrodnię ludobójstwa określono początkowo jako "odmówienie prawa do życia grupie ludzkiej, w wyniku czego grupy rasowe, religijne, polityczne, czy inne są zniszczone częściowo lub w całości." Użycie słów "polityczne i inne", wzbudziło jednak sprzeciw ZSSR w związku z łatwością odniesienia ich do zbrodni komunistycznych. Sprzeciw uwzględniono i następnego dnia przegłosowano rezolucję, pomijającą te słowa. Sformułowana w rezolucji ONZ w 1946 r. kategoria zbrodni ludobójstwa na trwałe weszła do języka prawnego i politycznego świata. Jej właściwy żywot w prawie międzynarodowym rozpoczął się w momencie uchwalenia 9 grudnia 1948 r. Konwencji Międzynarodowej, wprowadzającej obowiązującą do dziś definicję ludobójstwa. Konwencja z 1948 r. stwierdza, że ludobójstwem są takie czyny jak morderstwo, poważny zamach na konstytucję fizyczną i mentalną członków grupy, celowe pogorszenie warunków życia grupy, działania zmierzające do zmniejszenia liczebności grupy, porywanie dzieci na rzecz innej grupy o ile "którykolwiek z wymienionych popełniony został w zamiarze zniszczenia, całkowicie lub częściowo grup narodowych, etnicznych, rasowych, bądź religijnych, jako takich" (art. 2 Konwencji). Konwencja weszła w życie 12 stycznia 1951 roku. Wbrew częstemu przekonaniu kwalifikacja ludobójstwa nie była stosowana przez Międzynarodowy Trybunał Wojenny w Norymberdze funkcjonujący w latach 1945 - 1946. Zbrodniarzy hitlerowskich sądzono wówczas z oskarżeń o "zbrodnię przeciwko pokojowi", "zbrodnie wojenne" i "zbrodnie przeciwko ludzkości". Korzystając z tych "paragrafów" Rosjanie oskarżyli Niemców w sprawie katyńskiej; perfidna mistyfikacja nie powiodła się, ale wskazała, jak ostro Sowieci kwalifikowali mord, przerzucając winę na innych. Brak w Norymberdze wyroków za ludobójstwo nie oznacza, że pojęcia ludobójstwa nie można odnosić do zdarzeń sprzed 1951 czy 1948 r. Jest to jak najbardziej uprawnione, również - co należy podkreślić - w ujęciu prawa międzynarodowego. Konwencja z 1948 r. stwierdza wprost: "we wszystkich epokach ludobójstwo wyrządzało ludzkości wielkie straty".

Zbrodnia Katyńska ludobójstwem

Charakter Zbrodni Katyńskiej - narodowe i społeczne kryterium doboru ofiar, motyw podjęcia decyzji i sposób jej przeprowadzenia, kwalifikują ją do uznania za zbrodnię ludobójstwa. Ofiary łączyła przynależność do elity polskiego społeczeństwa i z tego powodu zostały skazane przez władze sowieckie na zagładę, stając ofiarami typowego ludobójstwa, w którym nie konkretne czyny udowodnione w przewodzie sądowym decydują o śmierci, a przynależność do grupy narodowej, etnicznej, rasowej, religijnej, politycznej lub społecznej. W przypadku ofiar Zbrodni Katyńskiej o ich zagładzie zadecydowało kryterium polskości - fakt, iż jeńcy Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa byli Polakami. Wyróżnik społeczny, który należałoby uznać za należący do kategorii "polityczny i inny" był dodatkowym motywem zagłady. Kontekst Zbrodni Katyńskiej stanowiło wymierzone we wszystkie warstwy społeczne niszczenie polskości na obszarze okupacji sowieckiej, zakładające m. in. deportację setek tysięcy Polaków w głąb ZSSR w celu etnicznego "wyczyszczenia" ziem polskich. Przesłanki powyższe nie pozostawiają wątpliwości, mord katyński, jako skierowany przeciwko grupie wyróżnionej na podstawie narodowej i mający w swojej intencji jej zupełne lub prawie zupełne zniszczenie był zbrodnią ludobójstwa.
Korzenie Zbrodni Katyńskiej tkwiły głęboko w ideologii Socjaldemokracji Lenina, przekształconej w RKP (b) - WKP (b), która akceptowała ludobójstwo, jako metodę osiągania celów politycznych. Oby nigdy więcej wyznawcy tej lub podobnej ideologii nie mieli wpływu na losy świata, zaś podobny dramat nie dotykał żadnego narodu.

dr Witold Wasilewski, historyk


[Prawo i Sprawiedliwość]  

Witold Wasilewski

Mądrze i skutecznie

 

Kontakt:
tel. 693 844 303
witold_wasilewski@wp.pl